Koniec Objawiony w Początku – Ezaw, człowiek pola – część 14
Zapraszam na kolejny odcinek nauczania.
*****************************************
*****************************************
Poniżej zamieszczam skrypt z tego nauczania:
Ezaw – człowiek pola – część 14
Szalom, szalom. Witam w „Końcu objawionym w początku”. Przez następne kilka programów kontynuować będziemy naszą dyskusję na temat paradygmatu, modelu Ezawa i Antymesjasza.
Gdy się rozstawaliśmy, byliśmy w przypowieści o siewcy, którą kilkukrotnie już wspominałem w tym temacie. Przyjrzeliśmy się trzem pierwszym glebom. Słowa, jakie były tam użyte, związane są bezpośrednio z życiem Kaina, Ismaela i Ezawa. Są to np. ptaki, kamieniste miejsca, które nie wydadzą owoców, nic tam nie wyrośnie. Mamy też ciernie, trzecią glebę, która ostatecznie odrzuciła ziarno, a na której pojawiły się za to osty, ciernie itp. Przyrównaliśmy to do konsekwencji wypędzenia Adama na samym początku. Musicie także pamiętać, że Ojciec ma mnóstwo sposobów na objawianie każdemu Swego nasienia. Jednym z głównych punktów przypowieści o czterech glebach i siewcy jest to, że każdy ma możliwość, by to ujrzeć. A ponieważ Bóg umiłował cały świat, ma wiele sposobów, by to uczynić. Nie umieszczajcie Go w naszym małym, ciasnym pudełku greckiego myślenia i nie myślcie, że tylko w taki a taki sposób ludzie mogą usłyszeć o Jaszua, Mesjaszu. Ojciec ma nad tym kontrolę. On jest siewcą, dlatego jest powiedziane, Syn Człowieczy posiał dobre nasienie. On wie dokładnie, gdzie je posiał i jak to zrobił. Nam dał odpowiedzialność, by głosić i czynić wszystko, co nam każe czynić. Ale Ojciec nie jest ograniczony do mnie i do ciebie. On nie jest ograniczony do mnie i do ciebie. On jest wszechmogącym Bogiem i Stwórcą. Więc jeśli słyszycie jakieś głupoty typu, a co z jakimś samotnikiem na wyspie? Ja nic nie słyszałem, to Ojciec jest siewcą. Ojciec jest siewcą. A jeśli martwicie się o tego samotnego gościa na wyspie, to kupcie bilet autobusowy, pojedźcie na lotnisko, wsiądźcie do samolotu, polećcie na wyspę i załatwcie to. Jeśli wiecie, że jest ktoś na wyspie, kto nic nie wie, to jesteście trochę nieodpowiedzialni, drapiąc się po głowie i myśląc, a co z nim? Jeśli wiecie o kimś, bo hipotetycznie to możliwe, to zróbcie coś w tej sprawie! Chodzi mi o to, że ostatecznie to Ojciec lub Syn Człowieczy zasiał dobre nasienie.
Zgodnie z tym oraz np. z wersetem z Rzym 1:20, jaki czytaliśmy wcześniej, który mówi: gdyż Jego niewidzialne rzeczy, od stworzenia świata… Od kiedy? Od środka? Nie! Od początku. Gdyż Jego niewidzialne rzeczy, od stworzenia świata są wyraźnie widoczne… Wyraźnie – jest tam użyte. I zrozumiane w rzeczach, które są stworzone. Nawet Jego boskość – tak, że są bez wymówki. Więc sieje Swoje nasienie na wszystkie cztery rodzaje gleby. Dlaczego są cztery rodzaje gleby? Bo mamy północ, południe, wschód i zachód. Czyli wszystkie, cała ziemia. To dlatego też mamy cztery ewangelie, mamy cztery poziomy interpretacji i rozumienia Pisma. Bo gdy pojmiemy wszystkie cztery, wtedy Bóg może powiedzieć, że wszystko zrozumieliśmy. Pierwsze trzy gleby utożsamiane są z życiem Kaina, Ismaela i Ezawa. Gdy dojdziemy do czwartej, czyli do tej, która przyjmie nasienie, to, jak mówiliśmy wcześniej, wydadzą oni owoc według nasienia Abrahama – Abraham, Izaak i Jakub.
Chcę się przez chwilę skupić w tym programie na cierniach. Zapewne będziemy kontynuować to i w następnym. Gdy cofniecie się na początek, by zobaczyć ciernie, ujrzycie, że są one konsekwentnie używane od Genesis do Objawienia. Jeśli mogę poświęcić chwilę – możesz to pokazać, Kyle – mamy tu cytat, jest on z Talmudu. Pochodzi z Talmudu, nie z Pisma. Napisał to rabi Levi w komentarzu do parszy zwanej Toledot, inaczej pokolenia. Oto co mówi ten cytat: …Jakub, jako kowal, który ujrzał raz ciernie – tutaj Jakub został nazwany kowalem, a cytuję to wam, bo chcę, byście wiedzieli, co sądzą o tym rabini – pisze: ujrzał raz ciernie, które są metaforą Ezawa (który jest cierniem)… A kto jest kowalem? Jakub. …gdy udał się do miasta. Zrozumiał, że jest to znak czekającej ruiny – ciężko wypowiedzieć to słowo – pewien mędrzec, widząc troskę kowala, powiedział mu… Ciekawe, kim jest ten mędrzec? Obawiasz się tych cierni? Wystarczy jedna iskra od twego kucia, a ciernie się zapalą. Wróć do mnie, Kyle. Pamiętacie, cytowałem wam wcześniej z Abdiasza 18, że kto był tym, kto zamierza zniszczyć Ezawa, jak słomę i spalić ją? Dom Jakuba oraz Dom Józefa – tak jest powiedziane. Pokaż to znowu. Kyle, pokaż to. Dzięki.
Bemidbar, Księga Liczb 33:55. Posłuchajcie tego, co powiedział nam już na początku, w księdze Liczb, w Torze. Jeśli jednak nie wypędzicie przed sobą mieszkańców tej ziemi, wtedy ci, których z nich pozostawicie, będą jak ciernie w waszych oczach i jak kolce dla waszych boków i będą was gnębić w tej ziemi, w której będziecie mieszkać. Wróć do mnie, Kyle. Co On tu mówi? Wróćmy do historii, do jej kontekstu. Izrael, synowie Izraela – później sobie porozmawiamy, kim oni są – wychodzą z Egiptu, a Ojciec wie, że pośród nich znajdą się ciernie. Czyli przypowieść, jaką Jaszua opowiada w Nowym Testamencie, pochodzi od Boga, od stwórcy wszechświata. Ta przypowieść działa od początków do końca, nie od czasów Jaszua. Ciernie zawsze były pośród pszenicy. Mówi im, że gdy wejdą do ziemi, muszą pozbyć się cierni. Kim są ciernie? Mieszkają w tej ziemi, ale także będą wymieszani wśród was. Za chwilę sobie o tym porozmawiamy. Pozbądźcie się ich, bo jeśli tego nie zrobicie, jeśli nie pozbędziecie się tych gości, którzy są przeciwko wam, to będą cierniami w waszym boku i będą was gnębić w tej ziemi, w której będziecie mieszkać. Powodem, dlaczego o tym mówię, jest to, że ciernie zostały zidentyfikowane już na początku. To jest kolejnym powodem, dlaczego świadectwo Jaszua, o którym Paweł mówił, że za nim podąża, jest duchem proroctwa. Co oznacza, że to zostało już wcześniej zapowiedziane. Wiemy również, że gdy udamy się do przypowieści o pszenicy i kąkolu, uczniowie przychodzą do Jaszua i pytają, czy mamy iść na pole i wyrwać ten kąkol? I pamiętacie, Jaszua mówi: nie róbcie tego! Dlaczego mówi, by tego nie robić? Gdyż On od początku zna koniec. On jest bystrzejszy niż my. Chcę wam zasugerować, że Jaszua, a także Ojciec wiedzą, że przez następne 2000 lat, do czasów, w których my żyjemy, pszenica nie będzie podążała Jego drogami. Posieją ziarno i w ogóle, ale Tora, owoc, zostanie odrzucona. W większości religii zachodu dominującą nauką od 2000 lat jest to, że Jaszua umarł na krzyżu, że tak powiem, by uwolnić nas od Tory. Uwolnić nas od owocu. A przecież pszenica wydaje owoc. Ojciec to wiedział, że Jego własny lud nie będzie wydawał Jego owocu. Jeśli więc nie wydają Jego owocu, jeśli pszenica nie wydaje owocu, to na polu kąkolu wygląda po prostu jak kąkol. Innymi słowy, mówi coś takiego: jeśli wyrwiecie kąkol, a przecież pszenica jest nierozróżnialna od kąkolu, to wraz z nim wyrwiecie pszenicę. Nie róbcie tego! Poczekajcie do końca czasów. Bo Ojciec wie, że w czasach ostatecznych powstanie resztka ludu w tych dniach ostatecznych. Wierzę, że dzieje się to już przed naszymi oczami. Powstanie resztka ludu. To zawsze była resztka, ok. I powiedzą oni, chcemy wrócić do naszych korzeni; chcemy odnowić to, co zostało zabrane albo zniszczone; chcemy wrócić do ojców, chcemy zwrócić nasze serca do serc ojców; chcemy przywrócić Jego drogi w czasach ostatecznych, a potem chcemy zacząć wydawać owoce. W czasach ostatecznych, czyli teraz, będzie tak łatwo odróżnić między pszenicą i kąkolem. Linia podziału będzie coraz wyraźniejsza, wyraźniejsza i wyraźniejsza. Ujrzymy tak wielką demonstracyjną obecność lub różnicę między pszenicą i kąkolem w dniach ostatecznych. Przepraszam za kaszel. Wciąż zmagam się z tym niewielkim przeziębieniem. Czyli chodziło o to – nie wyrywajcie ich. W czasach ostatecznych będzie różnica między pszenicą i kąkolem, którą ujrzycie.
Mając to w pamięci, wróćmy do 4 Mojż., gdzie mówi, jeśli nie pozbędziecie się tych ludzi… chwila, wydaje mi się, że w przypowieści Jaszua powiedział, że On nie chce się ich pozbywać. Bo nie chciał. Ale czytając 4 Mojżeszową, intencją Ojca było, by się ich pozbyć spośród nich, usunąć tych ludzi, wyrwać ten kąkol. I mówi, ale tego nie zrobiliście – w 4 Mojż.33. Kyle, pokaż to ponownie. Spójrzmy jeszcze raz na ten werset. Mówi: jeśli jednak nie wypędzicie przed sobą mieszkańców tej ziemi – to właśnie chciał, by uczynili – wtedy będą jak kolce dla waszych boków i będą was gnębić w tej ziemi. Mamy tam słowo gnębić – carar. Carar (tzarar) – to w nawiasach na ekranie. Widzicie to słowo gnębić (vex – ang.)? Carar to hebrajskie słowo, które jest rdzeniem hebrajskiego słowa cara (zara), które tłumaczone jest jako utrapienie (ucisk). Jak np. w ‘utrapieniu Jakuba’ (Jer 30:7). W czasach ostatecznych będzie coś takiego jak utrapienie Jakuba. A to jest już objawione w tym rolniczym obrazku tych ludzi, których kazałem wam wypędzić. Więc teraz – ponieważ On wie wprzód – będą oni cierniami w waszych oczach i kolcami w waszych bokach, i będą was trapić – tu zostało to przetłumaczone jako gnębić – w ziemi, gdzie mieszkacie. Biblia proroczo nazywa to utrapieniem (uciskiem) Jakuba. Gdy wchodzą więc do ziemi (Jozue 23:13), a ponieważ tego nie uczynili, posłuchajcie, co mówi Ojciec. To wiedzcie na pewno, że Jahwe, wasz Bóg, nie będzie więcej wyganiał tych narodów przed wami. Mówi tu coś takiego, że gdybyście to uczynili, to tak naprawdę Ja byłbym tym, który by to uczynił. Gdyście Mnie posłuchali i podążyli za Mną i nie pozwolili im być pośród was, tak naprawdę Ja byłbym tym, który stoi za wami. Byłbym waszym Królem. Prowadziłbym was i wygonił ich przed wami. Ale ponieważ tego nie zrobiliście, będą dla was sidłem i pułapką, biczem – zauważcie, że wywodzi się on od rdzenia ‘set‘ – boga Hyksosów – biczem na wasze boki i cierniem dla waszych oczu, – cierniem w waszym ciele, choć tu opisuje to jako ciernie w oczach – aż wyginiecie z tej przewybornej ziemi, którą dał wam Jahwe, wasz Bóg. Kyle, wróć do mnie. Czyli jeszcze raz, On chciał, by ich wypędzili, ale tego nie zrobili. Więc mówi, z tego powodu ja również ich nie wypędzę. Więc gdy dochodzimy do czasów Mesjasza, mówi On, zostawcie ich teraz na polu, gdy nadejdą czasy końca, przyjdą żniwiarze i zbiorą najpierw kąkol i spalą go, a potem zbiorą pszenicę do stodół. To był rolniczy obraz tego, co stanie się w dniach ostatecznych.
W 2 Sam 23:6 – Kyle, pokaż to – powiedziane jest: Lecz wszyscy [synowie] Beliala będą jak ciernie wyrzucone, których się ręką nie bierze. Chcę, byście dostrzegli związek między cierniami i Belialem, synami Beliala. Izaj 32:13 – zostaw to tak, Kyle. Na ziemi mojego ludu wyrosną ciernie i osty. Pamiętacie proroctwo? Gdzie będzie Izrael, tam Ismael zawsze będzie mieszkał w jego obecności. Ale hebrajskim słowem jest tam twarz. Przed twarzą swych braci. Gdziekolwiek jest Izrael, tam będzie Ezaw, tam będą ciernie. I kończy – tak, we wszystkich wesołych domach w rozbawionym mieście.
Mat 7:16. Znacie ten werset tak, jak i ja. Po ich – czym? – po owocach poznacie ich. Po tym, co wydają. Czy zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? Jeśli zbieracie ciernie, to dlatego, że jest to krzew cierniowy. Jeśli zbieracie osty, to dlatego, że jest to krzew z ostami, że tak powiem. Innymi słowy, jeśli Moje nasienie jest w twoim sercu, to ciernie na pewno się nie pojawią. Tak to działa, tak to działa na polu. Gdy ludzie idą zrywać winogrono, to nie zbierają go z cierni. Ani fig z ostu itp.
Teraz idziemy do Iwrim, czyli do Hebrajczyków. Polskie słowo to Hebrajczyków 6:8, który mówi: Lecz ta, która wydaje ciernie i osty, jest odrzucona i bliska przekleństwa, a jej końcem [jest] spalenie. Podaję wam przykłady, byście wszędzie zaczęli dostrzegać te ciernie i osty. Przełącz na chwilę na mnie, Kyle. Ujrzycie je przez całe Pismo, od jednego końca do drugiego. I o to chodzi. Gdy zaczniecie dostrzegać… to nie tylko ja, każdy dobry nauczyciel Pisma powinien być w stanie pokazać rzeczy w tekście, które są nie tylko tu lub tam, lecz byście widzieli je wszędzie, po całej Biblii. To przypomina mi – jeśli zechcecie posłuchać – to przypomina mi o tej zasadzie – gdy raz to dostrzeżesz, widzisz to wszędzie. Gdy raz zrozumiesz ideę podziału Izraela na Dom Izraela i Dom Judy, że tak naprawdę On zmarł na drzewie, by ponownie połączyć te Domy ze sobą. Gdy ujrzysz to w jednym miejscu, to nagle zaczynasz dostrzegać ten język od początku do końca. Na tym to polega, gdy raz ujrzysz, to po prostu to widzisz.
Pamiętam, że gdy byłem dużo młodszy, pamiętam, że miałem umówioną wizytę u lekarza. Wydaje mi się, że było to w latach 70-tych lub początkiem 80-tych. Pamiętam, jak czekałem w poczekalni i była tam grupka ludzi, czyniących wrzawę przy wiszącym na ścianie obrazie. Ten obraz wisiał sobie na ścianie. Pamiętam, że rozmawiali o nim, śmiali się itp. Zaciekawiło mnie, co jest takiego w tym obrazie na ścianie. Więc dość szybko podszedłem, by się zapytać. Powiedziałem, o co tu chodzi z tym obrazem? Gdyż był to obraz z jakimiś falującymi liniami. Na tym obrazie znajdowały się kolorowe, poziome falujące linie. Oni mówią: nie widzisz tego? A ja: nie widzę, czego? Nie widzisz obrazka? Ja na to: nie jest to jakiś ciekawy obrazek. Oni na to: oj, nie, nie, nie. Nie dostrzegasz tam Niny, Pinty i Santa Marii, trzech wielbłądów i konia na tym obrazku? A ja: co? Oni mówią: tak, przyjrzyj się temu. Jest trójwymiarowy, to wszystko wyskakuje na ciebie. Ja patrzę, przyglądam się… widzę tam tylko pełno pofalowanych linii. Oni odpowiedzieli na to, nie, popatrz poprzez obraz. Więc gapię się… wykrzywiam w każdą stronę i niczego nie dostrzegam. W końcu jeden facet mówi, nie, nie, jeśli podejdziesz bliżej i skrzyżujesz wzrok, wtedy to ujrzysz. Podchodzę do obrazka i robię zeza… przepraszam… ale widzę tu tylko falujące linie. Cofnąłem się od obrazu i nagle… nagle pojawia się tuż przede mną. Może widzieliście te obrazki. Nie wiem, czy wciąż są popularne, lecz były one popularne 20 lat temu. Chodzi o to, że gdy w końcu to dostrzegłem, gdy ujrzałem te trzy statki, te trzy wielbłądy i konia, wyskakujące na mnie trójwymiarowo, nie mogłem już przejść koło tego obrazka i tego nie widzieć. Od tego momentu, każdego dnia przechodząc koło tego obrazu, bo chodziłem tam na jakieś badania, wyraźnie to widziałem. Gdy raz to ujrzałem, to nie mogłem tego nie widzieć. I o to mi chodziło.
I tak samo jest to prawdą tutaj. Gdy dostrzeżesz te rolnicze obrazki, nagle zaczynasz zauważać je we wszystkich wersetach od początku do końca. Kyle, pokaż następny werset. Kontynuujemy nauczanie na temat cierni itp. Ezechiel 28:24 mówi: I tak dla domu Izraela nie będzie już kłującego ciernia ani bolesnego kolca spośród wszystkich okolicznych mieszkańców, którzy nim wzgardzili. I poznają, że ja jestem Bogiem, Jahwe. Ponieważ nadejdzie czas – wróć do mnie, Kyle – nadejdzie czas, gdy te rzeczy będą usunięte i nie będzie ich już więcej. I Ojciec czyni nam taką obietnicę, że pewnego dnia On usunie te rzeczy. Chciałbym wam powiedzieć, że tym kąkolem nasianym pośród pszenicy, że tymi cierniami, które znajdują się na polu wraz z innymi, które produkują owoc, wskazują na tego, kto udaje, że jest wierzącym. Udają, że są pszenicą. Bo dopóki pszenica nie owocuje, mogą tak czynić. Dopóki pszenica niczego nie wydaje, kąkol może dalej udawać, że jest faktycznie pszenicą. Pamiętacie te trzy greckie litery z Objawienia 13:18? Co innego na zewnątrz, co innego w środku. Pamiętacie ten obrazek z kotem pomiędzy szopami, udającym, że nim jest? Dopóki pszenica nie zacznie owocować, tak to będzie trwać. Mówią, że są, ale w rzeczywistości nie są. Mówią, że są wierzącymi, ale nimi nie są.
Kolejny przykład – pokaż to, Kyle. Izajasz 5:5-6. Oto oznajmię wam – każdy chyba wie, co dzieje się w 5 rozdziale Izajasza – oto oznajmię wam, co uczynię dla mojej winnicy. To, co Ojciec zamierza tu uczynić, to są skutki grzechu. Rozbiorę jej płot. On by ochraniał winnicę, ale oni odwrócili się od Niego. Mówi: i będzie spustoszona, zniszczę jej ogrodzenie i będzie zdeptana. Ja uczynię z niej pustkowie. Pamiętacie to słowo pustkowie? Nie będzie przycinana ani okopywana, ale porośnie cierniem i ostem; chmurom także nakażę, aby nie spuszczały na nią deszczu. Pamiętajcie, co się stanie za to, że się odwrócili, jego lud się odwrócił od Niego, wszyscy, ciernie i osty pojawią się pośród nich. To samo przytrafiło się Adamowi, gdy został wygnany z Ogrodu. Miał on piękny Ogród – przełącz na mnie, Kyle – miał on piękny ogród, w którym umieścił ich Bóg, by ich ochraniać i strzec. Wszystko, co musieli robić w Ogrodzie to jeść. Chodzili sobie, a gdy byli głodni, zrywali sobie coś z drzewa i jedli. Tak mieli robić, gdy czegoś potrzebowali w tej rajskiej atmosferze, którą Ojciec zasadził i przygotował dla nich. Mieli tylko trzymać się Jego dróg. Gdy potrzebowali coś do jedzenia, to nie tylko mogli to zerwać to z drzewa lub krzaka, ale gwarantuję, że smakowało to o wiele lepiej niż jakikolwiek owoc, jaki dziś jemy. Tyle mieli do roboty, lecz zgrzeszyli i konsekwencją było wypędzenie do cierni i ostów. I nie tylko to, dodaje jeszcze, że z powodu tego, co uczyniłeś, w pocie swego czoła będziesz jadł chleb. W ten sposób Ojciec mówi, że gdybyś pozostał w Ogrodzie, tu musiałbyś jedynie po nim chodzić, gdyż był on doskonale zaprojektowany do jedzenia. Lecz teraz w pocie czoła będziesz jadł swój chleb. Chleb to coś, co trzeba przygotować. Musisz wziąć kombinację tego i zmieszać z tym, dodać tu tego, wymieszać razem, by uzyskać chleb. Czyli musisz iść i dostać jakąś robotę, że tak powiem. Musisz zarobić na jajka, musisz zarobić na cukier, zarobić na mąkę, na rodzynki lub cokolwiek, co dajesz do chleba. Przedtem musiałeś to tylko zerwać z drzewa i było do nie tylko dobre, lecz bardzo dobre dla ciebie. Teraz musisz pracować w pocie czoła, by to zdobyć. Zatem karą jest to, że będziesz poza nim (Ogrodem). Będziesz przechodził przez upały, powodzie, katastrofy, przez jakie przechodzi pozostały świat, gdyż odmówiłeś posłuchania Bożego Słowa. A pośród ciebie będą ciernie i osty.
Mówi jeszcze: i nie spuszczę wam deszczu. Pamiętacie obraz, czym jest deszcz? Wydawanie, wyrzucanie czegoś – tora. Moja Tora. Nie chcecie słuchać Mojej Tory? To usunę ją spośród was i dlatego nie będziecie mieć deszczu na waszej ziemi i nie wydacie owocu. Przyjaciele, większość z nas wie, że dokładnie to przydarzyło się Izraelowi. Przez długi czas ziemia była pusta, nie wydawała owoców. Może czytaliście Marka Twaina, który udał się pod koniec XIX wieku i pisał: nie wiem, dlaczego ktoś chciałby tu mieszkać – to gołe, pustynne miejsce. Ale gdy tylko Boży lud zaczął powracać, gdy Izrael, jako naród, jest ustanowiony w 1948 roku, pierwszą z rzeczy, jaką ustanowili, gdy chodzi o naród Izraela, było przywrócenie ludziom czystego języka. Tak jak zapowiedział to, że uczyni, w Sofoniaszu 3:9. Gdy tylko język zaczął być przywracany – bo nie da się oddzielić ludzi od słów – ludzie powracają do języka, od którego wszystko się zaczęło – choć jeszcze tego nie osiągnęliśmy – nagle ziemia ponownie zaczyna zakwitać i kwitnąć, i wydawać coraz więcej owoców. To nie jest przypadek. Gdy Tora zaczyna być przywracana w czasach ostatecznych, nagle ziemia zaczyna kwitnąć i wydawać owoce.
Jedną z pierwszych rzeczy, gdy udajemy się z ludźmi na wycieczki do Izraela, jest to jedną z pierwszych rzeczy, jaką zauważają ludzie, którzy nigdy tam nie byli, jest to, że w wielu miejscach – Galilea, okolice Morza Martwego, a zwłaszcza miejsca w północnej części Izraela; a nawet wiele miejsc koło Jerozolimy – można dostrzec piękne listowie. Ludzie zachwycają się kibucami i ich okolicami. Pięknymi kwiatami, owocami, mnogością drzew granatowych. Jadąc po polach, wszędzie widać drzewa granatowe. Widać banany zwisające z drzew, które są owinięte w niebieskie folie. A powodem, dlaczego te banany są owinięte w niebieskie worki, jest to, że Izrael odkrył patent, jak można produkować proste banany. Izrael wymyślił, jak można produkować proste banany, więc umieszczają je w niebieskich foliach, by chronić te nowe, proste banany, jakie wymyślili. Ok 🙂 To nie jest prawdą. Nie dajcie się nabrać na te proste banany. Ale prawdą jest, że mają tam niebieskie folie.
Chodzi o to, że te wszystkie owoce i warzywa pojawiają się, bo sprawiedliwi ludzie powracają do ziemi. Za każdym razem, gdy ty i ja, jeśli wiernie naśladujemy Boga, Jego lud powraca do ziemi. To nie kąkol sprawia, że ziemia owocuje. To nie niewierzący sprawiają, że ziemia owocuje. To wierzący wchodzą do ziemi, a nie niewierzący. To wierzący!
Chcę wam zasugerować, że nie tylko kąkol wymieszany jest wśród pszenicy, jak w przypowieści, ale prawda jest taka, że i pszenica wymieszana jest pośród kąkolu. Zapewne porozmawiamy, co to oznacza, trochę później.
A na razie – przed następnym programem – przylgnijcie do waszych korzeni, by dni wasze były długie i by szczęściło się wam we wszystkim, do czego przyłożycie swoją rękę.
Jeszcze raz, szalom alechem.
Do zobaczenia później. Cześć.
tłumaczenie – Bogusław Kluz
Pobierz to nauczanie w pliku pdf – Ezaw.człowiek.pola.14.pdf